Przejdź do głównej zawartości

Odejście z kapłaństwa a wiara w Boga.

Wiele razy słyszałem pytanie czy wierzę w Boga? 
Po odejściu z kapłaństwa powiem tak:
- wierzę w Boga, ale nie tego, który przedstawia Kościół Katolicki. Bóg katolicki jest bardzo daleki od Boga z Biblii.

Będąc księdzem katolickim prawie 10 lat poznałem wielu księży, którzy nie wierzą w Boga.
Dziwne?
Wtedy już nie sprawują swoich funkcji z powołania, ale raczej z obowiązku. Dla nich kapłaństwo stało się jednym z wielu zawodów, na których można nieźle się dorobić. 


Komentarze

  1. zauważyłam już jakiś czas temu, że ciężko o księża z powołania. jak byłam mała uwielbiałam chodzić do kościoła, bo pamiętam, że na 12:00 były msze dla dzieci, gdzie głównie się śpiewało i mieliśmy świetnego księdza (przygotowywał nas też do komunii), ale co się z nim stało to nawet nie wiem, bo potem przestałam chodzić. kiedyś jak już byłam starsza chodziłam na studenckie mszy, które były krótsze i o późniejszej godzinie, bo chyba o 18/19 jakoś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłem ministrantem i lektorem, śpiewałem w chórze przy parafii. Szukałem swojej drogi do wiary. Po kilku latach nic nie znalazłem, za to przekonałem się jak bardzo szkodliwa dla ludzi jest instytucja kościoła katolickiego. Teraz wiem, że człowiek w pełni szczęśliwy może być jedynie nieskrępowany nieuzasadnionymi logicznie nakazami i zakazami, za drogowskaz mając zwykły, staromodny kodeks moralny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w tym roku spotkałem księdza z Powołania po przeprowadzeniu się w inne miejsce zamieszkania w rozmowie z księdzem proboszczem z Moniek czuje w rozmowie że jest obecny Bóg. udzielił nam ślubu i nie wziął ani grosza ! potrafi też przyjść do mieszkania Pieszo choć blisko nie ma i zapytać co słychać tak po prostu porozmawiać można z nim po ludzku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To czasami widać gołym okiem. Jeśli te początkowe słowa są Pana to w takim razie oddają wszystko to co myślę na temat Boga i Kościoła już od kilku lat. Oczywscie interpretować można to jak kto chce ale u mnie nie chodzi o zmianę religii ale o zmianę sposobu patrzenia, widzenia i pojmowania.

    OdpowiedzUsuń
  5. Każdy z nas ma swoją indywidualną ścieżkę do Boga. Najważniejsze, aby w tej intymnej relacji nie przeszkodził nam żaden człowiek a szczególnie ten w czarnej sutannie. Wiary oczywiście nie można narzucać. Życie jest ciągłym szukaniem i odnajdywaniem.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kilka słów o mnie ...

Jak już wiecie mam na imię Piotr. Jestem lekko po czterdziestce. Księdzem katolickim byłem niemal dziesięć lat. Odszedłem z kościoła kilka lat temu. Na początku żałowałem swojej decyzji, nie potrafiłem odnaleźć się w normalnym świecie. Miałem wrażenie, że muszę jak dziecko uczyć się żyć i funkcjonować od zera. Seminarium duchowne i kapłaństwo przygotowało mnie do całkiem innego życia. Było to życie jakby na obcej planecie w hermetycznie zamkniętym środowisku i z potężnym parasolem ochronnym przed świecką rzeczywistością. Ten model całkowicie nie pomaga w normalnym świecie. Jak już pisałem wcześniej, początki były hardkorowo trudne. Nie obyło się bez załamania i depresji. Do tej pory jest mi bardzo ciężko, ale staram się nie poddawać. Do dziś mam w pamięci słowa mojego ostatniego proboszcza: "jak odejdziesz z kapłaństwa, to zdechniesz  z głodu". Wiele razy niemal by się spełniły te słowa, ale chyba nie dane mi było tak skończyć. Do dziś jest mi ciężko w życiu, ale mam w sobie ...

Używki wśród księży.

Przez dziesięć lat bycia kapłanem miałem okazję poznać to środowisko od najróżniejszych stron. Dziś chciałbym poruszyć temat używek wśród duchownych. Niektórym ludziom wydaje się, że księża nie piją wódki, nie palą papierosów czy nie biorą narkotyków. Takie przekonanie jest jak najbardziej mylne i niezgodne z rzeczywistością. Kiedyś gdy chodziłem po wizycie duszpasterskiej jedna z parafianek ugotowała rosół. Zapytała się czy mam ochotę zjeść. Poczęstowałem się. Gdy jadłem ona cały czas patrzyła się na mnie. Trochę mi było głupio. Po kilku minutach zadała pytanie: "a ksiądz to w ogóle jodo?". Uśmiechnąłem się i stwierdziłem, że księża jedzą tak samo jak wszyscy ludzie.  Kiedyś inna pani była wielce zaskoczona, bo widziała księdza bez sutanny i to w spodniach. Na szczęście takie zacofanie i patrzenie się na księży jak ludzi z innej planety mija. Im młodsze pokolenie tym bardziej ma normalne spojrzenie na duchownych. Potrafią często widzieć podwójne życie tej grupy, co ...

Reakcja rodziny po moim odejściu z kapłaństwa.

Często można usłyszeć powiedzenie, że z rodziną najlepiej się wychodzi na zdjęciach. Ja osobiście doświadczyłem tego, gdy odszedłem z kapłaństwa.   Będąc księdzem byłem zapraszany na rożne okazje: imieniny, urodziny, rocznice, chrzty, śluby czy też pogrzeby. Wiedzieli, gdzie mieszkam, na której parafii, ważne, abym był obecny i przyjechał w sutannie. To wielki prestiż dla danej uroczystości. Bywałem, jeździłem i czułem się szczęśliwy, że mam tak wspaniałą rodzinę. Pamiętają o mnie, zapraszają i cieszą się, że jestem. Gdy odszedłem z kapłaństwa wszystko odwróciło się o 180 stopni. Od sześciu lat nikt mnie nie zaprasza na żadne okazje. Udają, że mnie nie znają. Po odejściu z kapłaństwa nie miałem żadnych pieniędzy, poprosiłem brata ciotecznego o to, aby mi pożyczył 20 złotych na chleb i masło. Otrzymałem odpowiedź, że nie dostanę ani złotówki, bo ich zawiodłem na całej linii. Ostatnio widziałem moją siostrę cioteczną w markecie. Przechodziła obok mnie. J...