Na początku tego posta zaznaczam, że nie jestem nastawiony negatywnie do osób homoseksualnych. Uważam, że człowieka należny szanować bez względu na to jakiej jest orientacji, religii czy koloru skóry.

Z "problemem" homoseksualizmu po raz pierwszy spotkałem się z Seminarium Duchownym. Teoretycznie niby ni powinno się świecić na księży osoby homoseksualne, ale praktyka jest inna. Na moim roku było nas 18 kleryków z czego według mojej wiedzy sześciu było i jest gejami czynnymi. Pamiętam, że jeden z kolegów gdy byłem na czwartym roku seminarium otwarcie zapytał się mnie, czy jestem gejem, bo mu się bardzo podobam i chciałby się ze mną pobawić. Zdębiałem. Powiedziałem mu, że trafił pod niewłaściwy adres. Podczas rozmowy z ojcem duchownym opowiedziałem o całej sytuacji. Ojciec Adam powiedział, żebym ten przypadek zgłosił księdzu rektorowi. Wiedząc, że rektor sympatyzuje ze środowiskiem gejowskim, nie zdobyłem się na jego poinformowanie. Czy źle zrobiłem? Uważam, że nie. Każdy ma swoją drogę w życiu i ważne jest żeby tak iść przez życie, aby świadomie nie krzywdzić żadnego człowieka. Z czasem dzięki temu koledze o imieniu Sebastian zdobyłem obszerną wiedzę na temat gejów w sutannach.
Gejami są zwykli księża jak i biskupi czy kardynałowie. Najciemniej jest pod latarnią mówi znane powiedzenie. Ja bym sprecyzował, że bardzo ciemno jest w Watykanie. Coraz częściej słyszymy w mediach o rożnych wybrykach seksualnych nawet na najwyższych stołkach w Kościele katolickim.
Pamiętam, gdy jeszcze żył papież Jan Paweł II, to często księża powtarzali, ze jest on takim "parasolem" ochronnym dla duchowieństwa w Polsce. Bo nie wypada poruszać trudnych i wstydliwych tematów związanych z kościołem i robić wstyd Papieżowi na arenie międzynarodowej. Papież umarł i parasol zniknął ...
Nadmienię, że o wielu aferach seksualnych Jan Paweł II nie wiedział, bo odpowiedni ludzie w Watykanie nie przepuszczali takiej korespondencji do papieża a wśród nich osobisty sekretarz Dziwisz.
Aktywność księży homoseksualistów coraz mocniej jest zauważana na rożnych czatach gejowskich. Najczęściej poszukują młodych chłopaków. Najczęstszymi nickami są: ks, sac, sacer (skrót od łacińskiego sacerdos - kapłan). Ostatnio z ciekawości postanowiłem wejść na pierwszy lepszy czat gejowski i zrobiłem foto z okna czatu:
Tak jak wspomniałem na początku postu nie jestem przeciwko gejom nawet księżom czy biskupom. Wkurza mnie bardzo mocno hipokryzja, zakłamanie duchowieństwa. Ile listów pasterskich zostało napisanych przez biskupów, ile kazań zostało wygłoszonych ostrzegając ludzi przez osobami homoseksualnymi. Nie wspomnę o wstrętnej indoktrynacji na wszystkich etapach katechezy w szkole.
Nie rozumiem jak można uprawiać seks z facetem a następnie potępiać na ambonie gejów? Dla mnie to graniczy z chorobą psychiczną podobną do schizofrenii - rozdwojenie jaźni.
Uważam, że osób homoseksualnych nie należny się bać. Bać się należny księży gejów, którzy gejów publicznie potępiają. Zdrowy rozsądek podpowiada, aby uderzyć się w pierś i odejść z kapłaństwa lub zaprzestać prowadzić bujne życie erotyczne. W końcu ślubowali żyć w celibacie.
O celibacie napiszę osobny post.
Komentarze
Prześlij komentarz